Rozdział drugi:
Oczami Poli:
...tą piękną chwilę przerwał Lou.
-O sory... to ja może nie przeszkadzam- powiedział speszony chłopak i oddalił się w stronę swojego pokoju.
Nastała chwila niezręcznej ciszy, którą postanowiłam przerwać:
-To ja może już...- i pokazałam na mój pokój
-Tak ja też- odpowiedział nieco zmieszany blondasek
Poszliśmy do swoich pokoi.
No nie Louis w takim momencie !?- pomyślałam rzucając się na łóżko. Długo myślałam o całym zdarzeniu, lecz byłam tak zmęczona, że w końcu zasnęłam.
Następnego dnia obudziłam się i niechętnie zeszłam na dół.
Zobaczyłam, że wszyscy już robią sobie śniadanie.
-Hej ,,śpiąca królewno,,- przywitał się Zayn
-Hej-odpowiedziałam zaspanym glosem
-To czego sobie życzysz?- spytał Liam
-Hmm...niech pomyśle- i zrobiłam gest myśl, myśl z Kubusia Puchatka ^^- może tosty
-Już się robi- powiedział Liam
Siadłam na przeciwko Nialla. Cały czas zerkaliśmy na siebie. W końcu chciałam przerwać tą niezręczną ciszę. Do cholery przecież jesteśmy przyjaciółmi !
-To Niall co dzisiaj robimy?- powiedziałam z uśmiechem na ustach (tak jakby nic się nie stało)
-Hmm... może dokończymy naszą wczorajszą bitwę na poduszki ^^- odpowiedział (także z uśmiechem)
-Co?! Robiliście bitwę na PODUSZKI? I to bez nas?- powiedział zbulwersowany Harry- wybaczymy im to chłopaki?
-No nie wiem...- powiedział Louis z tym swoim tajemniczym uśmieszkiem
-Wybaczymy, przecież jesteśmy przyjaciółmi- stwierdził Zayn
-Dobrze. Idźcie dzieci i nie grzeszcie więcej- powiedział jak zawsze śmieszny Mr. Marchewka- a i jeszcze sory, za to wczoraj, że wam przeszkodziłem- dodał Lou patrząc na mnie i Nialla
-Przeszkodziłeś w czym?- spytał Liam
-Aaa... tajemnica moja i Poli- powiedział Niall poruszając śmiesznie brwami
W tym samym momencie spojrzeliśmy z Irlandczykiem na siebie i wybuchnęliśmy śmiechem (tak jak zawsze ^^)
-No chyba nie dokończycie tej bitwy dzisiaj- powiedział Zayn
-Dlaczego?- spytali wszyscy
-Mamy dzisiaj wywiad w radiu- opowiedział pakistanczyk
-No przecież- powiedziałam
Poszliśmy do pokoi żeby się przygotować.
-Za 15 minut na dole!- krzyknął Harry
Założyłam żółtą bluzkę z napisem: ,,I love my fans,, oraz dżinsowe rybaczki i białe buty. Włosy rozpuściłam (nalożylam tylko niebieską opaskę). Wszyscy byli już gotowi do wyjścia. Wsiedliśmy do TourBusa. Jechaliśmy tam dość długo, ponieważ były korki. Jak zawsze przed wejściem do studia (radia) było dużo fanów i jak zawsze dobrze bawiliśmy się dzwoniąc do przypadkowych fanów. Ich reakcja była niesamowita. Kocham to co robię. Mieliśmy dziś jeszcze 3 takie wywiady i podpisywanie płyt.
-Kocham to co robię, ale jestem tak zmęczona, że- powiedziałam wsiadając do busa
-Nie tylko ty jesteś zmęczona, my też- odpowiedział z uśmieszkiem Louis
W busie siadłam obok Nialla (było to moje stałe miejsce). Byłam tak zmęczona, że mimowolnie położyłam głowę na kolanach Nialla i zasnęłam.
Oczami Nialla:
Ooo... jaka ona jest śliczna jak śpi- pomyślałem
-Zależy ci na niej, prwada?- spytał Liam
-Mi...- powiedziałem zmieszany- tak bardzo- potwierdziłem
-To dlaczego jej tego nie powiesz?- spytał Harry
-Powiedzieć... chciałbym, ale jesteśmy przyjaciółmi i znamy się tyle czasu. - powiedziałem
-No właśnie znacie się tyle czasu, jesteście razem w zespole, spędzacie ze sobą tyle czasu, że powinieneś coś zrobić- stwierdził Zayn
-Mam pomysł!- powiedział uradowany Louis
-Tak?! Jaki?- spytaliśmy
Louis opowiedział nam cały plan. Był idealny, teraz na pewno się uda i powiem Poli co do niej czuję.
Oczami Poli:
Kiedy dojechaliśmy do domu od razu położyłam się spać (choć była dopiero jakaś 14.00)
Obudził mnie Liam i powiedział, ze muszę z nim gdzieś pojechać. Byl bardzo tajemniczy ale ufałam mu. Pojechaliśmy nad ocean . Byla jakaś 18.00. Nad woda było pięknie o tej porze. Musieliśmy jeszcze chwilkę iść.
To co zobaczyłam było piękne. Na piasku z małych świeczek i płatków kwiatów było ułożone serce a w środku niego było jedzenie.
-Wow... co to jest?- spytałam
-To ja już WAS zostawię- powiedział tajemniczo Liam
-Was? Liam o co tu chodzi?- spytałam
Ale on mi nie odpowiedział i udał się w stronę samochodu. Nie wiedziałam o co chodzi, ale kiedy zobaczyłam Nialla to coś mi zaświtało.
-Niall? Co my tu robimy?- spytałam z uśmiechem
-Bo ja chciałbym ci coś powiedzieć- uśmiechnął się i złapał mnie za dłonie. To było magiczne.- od dawna chciałem ci to powiedzieć, ale nie zdobyłem się na to. Dzisiaj przyszedł ten dzień- gadał jak nigdy indziej, tak jakby innym językiem.
-Bo ja cię... ja cię kocham- powiedział
-Niall...- powiedziałam lecz on mi przerwał
-Jeśli ty nie to powiedz...
Nie wiedziałam co powiedzieć więc pocałowałam a ten zamarł. Chciałabym żeby ta chwila trwała wiecznie. <3
-Ja ciebie też- odpowiedziałam
Znów się pocałowaliśmy. Długo rozmawialiśmy wtuleni w siebie i jedliśmy to co przygotował Niall.
-Sam wpadłeś na ten pomysł?- zapytałam
-No nie przyznam się bez bicia. To Louis wpadł na ten pomysł, a reszta pomagała w przygotowaniach tego ,,poczęstunku,,- odpowiedział blondasek
-Kocham cię Niall- powiedziałam wtulając się w MOJEGO CHŁOPAKA. O tak mojego chlopaka- jak to słodko brzmi
-Ja ciebie też- odpowiedział i pocałował mnie
Siedzieliśmy tam bardzo długo, a moglibyśmy wiecznie.
-Bardzo romantyczny rozdział. Kocham takie. Akcja dopiero się rozkręca, więc komentujcie. <3
Hahahha jakie fajne :))) <33
OdpowiedzUsuńDzięki <33
Usuń