piątek, 14 września 2012

  IMAGIN O NIALLU

Lato... kocham lato a może raczej kochałam...
Pamiętam ten dzień tak jakby to zdarzyło się wczoraj.
-Kochanie- krzyknął Niall z pokoju
-Co tam kotek?- spytałam
-Chodź tu i mi pomóż- powiedział
-Już idę- odpowiedziałam- w czym ci pomóc? 
-No ja sam się nie pocałuję więc ty musisz mi w tym pomóc- powiedział z cwaniackim uśmieszkiem przyciągając mnie do siebie
-Ooo ty mój romantyku- pocałowałam blondaska- ale muszę cie zmartwić bo idę już do pracy a chyba nie chcesz żeby twoja dziewczyna była bezrobotna?- zaśmiał się
-No ale przecież mamy dużo pieniędzy a tylu ludzi by skorzystało na twojej posadzie
-Ej- walnęłam go
-No przecież żartowałem kochanie- pocałował mnie namiętnie. Wyrwałam się z jego ramion i pobiegłam do samochodu. Kiedy wsiadałam zobaczyłam Nialla w oknie który zrobił serduszko z rąk 
-Jak ja kocham tego wariata- zaśmiałam się
Praca w radiu nie jest łatwa więc byłam wykończona. Wsiadłam do samochodu ale nie chciał odpalić 
-No pięknie jeszcze nie mam zasięgu- powiedziałam
Wysiadłam z auta szukając zasięgu by móc zadzwonić po Nialla lecz przerwał mi głos mężczyzny:
-Może pomóc?- spytał. To było ostatnie co słyszałam.


3 miesiące później
Wszyscy świetnie się bawili. Grałam muzyka, wszyscy tańczyli, rozmawiali, wygłupiali się. Tak właśnie wyobrażałam sobie zaręczyny moje i Nialla. 
-A teraz wznieśmy toast za Paulę i Nialla- powiedział Louis i wszyscy wznieśli kieliszki z szampanem.
-Ale ty nie możesz- powiedziała moja przyjaciółka i wzięła ode mnie kieliszek i odstawiła go
Nikt nie wiedział co się dzieje
-Ale o co chodzi?- spytał Irlandczyk 
-No jak to Paula ci nie powiedziała, że już za 9 miesięcy zostaniesz tatusiem- powiedziała z entuzjazmem przyjaciółka 
-Co? Ale my przecież nie...- Niall zaciął się i popatrzył na mnie- Paula?- powiedział z nadzieją? 
Ja nic nie odpowiedziałam tylko rozpłakałam się. Niall pobiegł na górę, ja za nim. 
-Przepraszam- powiedział tylko to do gości zebranych na naszych zaręczynach. Było mi tak wstyd...
-Jak mogłaś mi to zrobić? Mówiłaś, że mnie kochasz!- krzyczał blondyn. Nigdy nie widziałam go w takim stanie, w takiej furii.
-Niall, ja...- próbowałam coś powiedzieć ale przerywał mi za każdym razem
Wziął nasze wspólne zdjęcie i rozbił je o ścianę. To był jakiś koszmar. Zaczął wyrzucać mi wszystkie ubrania na podłogę.
-Wynoś się! Wynoś i nie wracaj! Ja nie wiem co ja w tobie takiego widziałem. Jesteś zwykłą DZIWKĄ !- to ostatnie słowo wykrzyczał mi prosto w twarz, podkreślając je.
Chciałam mu wszystko wytłumaczyć, powiedzieć prawdę ale on mi nie dawał dojść do głosu. W końcu krzyknęłam:
-Nie masz prawa do mnie kat mówić! 
Wybiegłam z domu z płaczem. Mój świat wywrócił się do góry nogami. Nie wiedziałam co mam zrobić bez niego... bez mojego świata, powietrza...
Przenocowałam u mojej ciotki, która mieszkała w Londynie.
Rano postanowiłam, że pójdę do domu mojego i Nialla po moje rzeczy.
Na szczęście spał. Wyglądał tak słodko... Szkoda, że nie dał mi powiedzieć całej prawdy...  

                                     Kochany Niallu !

Szkoda, że to wszystko potoczyło się tak a nie inaczej... szkoda, że nie dałeś mi dojść do głosu, wytłumaczyć. Bo ja cię nie zdradziłam. Wtedy w nocy kiedy popsuł mi się samochód ten mężczyzna nie tylko mnie pobił lecz także... zgwałcił. Nawet nie wiesz jak ja się czuję. Trudno mi o tym mówić bo to boli. Chciałam ci powiedzieć wtedy gdy będę gotowa ale ty nie dałeś mi szansy tylko oskarżyłeś mnie. A wiesz co najbardziej boli? To, że nazwałeś mnie DZIWKĄ to bolało bardziej niż ten gwałt. Usłyszeć od osoby która się kocha, że jesteś nic nie warta i jesteś dziwką... Mimo to ja cie kocham i zawsze będę kochać cię Niall. Odchodzę i nie wrócę tak jak sobie życzyłeś. Kocham cię 
                                                                                                 
                                                                                                                     Zawsze toja Paula xx


Odeszłam zostawiając list na biurku. Zostawiłam też pierścionek zaręczynowy. Mam nadzieję, że przeczyta ten list i zrozumie co czuję i wybaczy... ale to nie istotne bo będę już daleko.

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Imagin o Niallu:



Jestem wielką fanką zespołu One Direction (najbardziej lubię Nialla). Jestem bardzo szczęśliwa bo mają przyjechać do mojego miasta. Dzisiaj idzię na ich koncert ! Ubrałam krótkie dżinsowe spodenki i bluzkę z napisem: I Love 1D (i z ich zdjęciem na dole). Włosy lekko spięłam, resztę puściłam. Jestem już na miejscu.  Mam bilety VIP (stoję i 1 rzędzie).
Zaczynają śpiewać. Wszyscy piszczą, zresztą ja też. Kiedy chłopcy śpiewali More Than This Niall cały czas patrzył się na mnie a nawet puścił mi oczko. Byłam wniebowzięta. Koncert się skończył i poszłam za innymi dziewczynami do chłopaków, które miały także bilety VIP .
Było tam dużo dziewczyn, które tak samo jak ja pragnęły dostać autograf od 1D i ich przytulić.
  W końcu przychodzi na mnie kolej, jestem bardzo podjarana. Podchodzę do chłopaków i po kolei się do nich przytulasz. Dają mi autografy i pytają o różne rzeczy. Przychodzi kolej na Nialla. Boję się, że palnę coś głupiego i nie polubi mnie. 
-Hej jestem Paula
-Hej miło cię poznać- powiedział i przytulił mnie- jak fajnie, że mamy takie piękne fanki z tak pięknymi imionami
-Ja piękna? Proszę  nie przesadzaj- uśmiechnęłam się i powiedziałaś z trudem bo boski Niall powiedział że ja, zwykła dziewczyna jesteś piękna, a serce omal mi nie wyskoczyło (bo tak szybko biło).
-Nie przesadzam i masz piękny uśmiech- powiedział Irlandczyk 
-Dziękuję
-Nie ma za co- uśmiechnął się (jego uśmiech był zabójczy) i dał mi karteczkę- Otwórz jak będziesz w domu
Uśmiechnęłam się i wyszłam. Niall odprowadził mnie wzrokiem (ja też nie mogłam oderwać od niego wzroku).
O Boże ! Przyszłam tam po ich autografy a tu proszę sam Niall Horan powiedział jaka to ja jestem piękna. Jednak marzenia się spełniają...- krzyczałam a ludzie patrzyli na mnie jak na wariatkę... 
Kiedy przyszłam do domu od razu otworzyłam karteczkę było tam:
You stole my heart <3
Czekałem na taką dziewczynę jak ty :)
Zadzwoń lub napisz smsa: (był tu numer telefonu) <33 :**
Uśmiechałam się do karteczki ^^... od razu napisałam do niego smsa:
ty: ty też skradłeś mi serce <3
on: <3 spotkajmy się jutro w MilkShake o 18.00 :)
 Oczywiście zgodziłam bo nie codziennie dostaje się zaproszenie od idola na spotkanie. Poszłam spać cała w skowronkach.
 Obudziłam się rano i czekałaś na spotkanie z Niallem. 
Ubrałam: niebieskie rurki i białą koszulkę z flagą UK, włosy zawiązałam w kucyka.
Dochodziła 16.00. Byłam już w MSC. Przyszedł Niall. Był ubrany: w granatowe spodnie i białą koszulkę. W ręku trzymał czerwoną różę.
-To dla ciebie- powiedział i dał mi kwiatka 
-Dziękuję- powiedziałam z uśmiechem 
Na początku byłam trochę spięta lecz później rozmawialiśmy jakbyśmy znali się od dziecka. Potem poszliśmy na spacer. Szliśmy a w pewnym momencie Niall złapał mnie za rękę. To było bardzo takie urocze. Niall zabrał mnie nad jezioro. Było już ciemno ale była pełnia więc siedliśmy na trawie i w świetle księżyca rozmawialiśmy. Opowiadałam mu o sobie i ja też dowiedziałam się kilku rzeczy których nie znajdę w internecie.
-Jesteś piękna- powiedział Irlandczyk 
Uśmiechnęłam się
-Muszę ci powiedzieć że... zakochałem się w tobie...- powiedział Niall
-No to żółwik bo ja w tobie też- zaczęliśmy się śmiać.
Kurcze wiedziałam że coś palnę głupiego ,,żółwik,,? ale śmialiśmy się z tego... na szczęście oboje mamy poczucie humoru... 
Było bardzo romantycznie. Blask księżyca oświetlał nasze twarze. W pewnym momencie Niall przysunął się do mnie i namiętnie pocałował, odwzajemniłam pocałunek.
-Cieszę się że cię spotkałem
-Ja też się cieszę
Leżeliśmy wpatrzeni w siebie i w niebo na którym znajdowało się dużo ślicznych gwiazd.
-Niall, patrz spadająca gwiazda. Pomyśl życzenie- powiedziałam
-Nie muszę- odpowiedział 
-Dlaczego?
-Bo już się spełniło- powiedział i pocałowaliśmy się.
~~KONIEC~~

sobota, 12 maja 2012

Imagin:
Proszę, zanim zaczniecie czytać koniecznie włączcie to:   http://www.youtube.com/watch?v=WSJeS9HUiKE
O Harrym (smutny)
 Jesteście z Harrym parą od 4 lat. Dwa dni temu oświadczył ci się. Później zrobiliście to...
Parę tygodni później: 
-Harry, musimy pogadać
-Tak
-Byłam dzisiaj u lekarza i... nie wiem jak ci to powiedzieć... jestem w ciąży- powiedziałaś niepewnie
-O mój Boże! Naprawdę? To wspaniale!- zaczął cię przytulać i skakać z radości
-Naprawdę się cieszysz?- spytałaś
-Nawet nie wiesz jak bardzo... kocham ciebie i tego maluszka tu- wskazał na twój brzuch.
Harry pocałował cię w usta a potem w twój brzuch
-Cześć maluszku, to ja twój tata- powiedział i przytulił cię. Rozpłakaliście się oboje ze szczęścia.
7 miesięcy później:
 Harrego nie było w domu, był w radiu (wywiad)
-Kurcze, jogurt się skończył- powiedziałaś- może pojadę do sklepu, przecież nic mi się nie stanie.
Wsiadłaś do samochodu. Nie chciałaś iść na piechotę (sklep był dość daleko).
Słuchałaś wywiadu który przeprowadzał Harry z zespołem w radiu. Nagle nie zauważyłaś że jest czerwone światło i... ostatnie co zobaczyłaś to jakich samochód który w ciebie uderza...
Byłaś nieprzytomna. 
-Harry!- krzyknęłaś ale on cię nie słyszał- co jest?-... tak, byłaś duchem tzn. jeszcze nie umarlaś ale mogłaś patrzeć na wszystko co się dzieje wokół ciebie.
Obudziłaś się. 
-Harry- powiedziałaś z trudem
-Kochanie ciii, nic nie mów- powiedział i rozpłakał się jeszcze bardziej. To były lzy rozpaczy a zarazem szczęścia bo się obudziłaś
-Przepraszam- powiedziałaś cicho- kocham cię
-Za co przepraszasz? Nie masz za co. Ja ciebie też kocham najbardziej na świecie i nasze dziecko- powiedział loczek
-Harry przepraszam że zabiłam nasze dziecko- to były ostatnie słowa jakie wypowiedziałaś... 
Loczek zaczął płakać jak dziecko.
Nagle wszystko zaczęło pipczeć. Pielęgniarki kazały Haroldowi wyjść a ciebie ratowały... próbowały
Jedna z pielęgniarek wyszła z sali
-Przykro mi...- powiedziała tylko to
Chłopak załamał się. Nie wiedział co robić. Poszedł do pokoju z lekami... było ich bardzo dużo. Nikogo nie było wziął płyn z napisem: nie dotykać, bardzo niebezpieczna substancja trująca...
Wziął strzykawkę w napełnił ją płynem.
-Kochanie już zawsze będziemy razem- powiedział i wstrzyknął sobie substancje w rękę... umarł razem z tobą...







poniedziałek, 7 maja 2012

IMAGIN !
Mój pierwszy imagin :)

 Jesteś wielką fanką zespołu One Direction (najbardziej lubisz Nialla). Jesteś bardzo szczęśliwa bo mają przyjechać do twojego miasta. Dzisiaj idziesz na podpisywanie płyt. Kiedy widzisz ile dziewczyn przyszło jesteś pewna, że na pewno nie zdobędziesz ich autografów i nie przytulisz ich. Na szczęście mylisz się i kiedy przychodzi na ciebie kolej jesteś bardzo podjarana. Podchodzisz do chłopaków i po kolei się do nich przytulasz. Dają ci autografy i pytają o różne rzeczy. Przychodzi kolej na Nialla. Boisz się, że palniesz coś głupiego i nie polubi cię. 
-Hej jestem Paula
-Hej miło cię poznać- powiedział i przytulił cię- jak fajnie, że mamy takie piękne fanki z tak pięknymi imionami
-Ja piękna? Proszę  nie przesadzaj- uśmiechnęłaś się i powiedziałaś z trudem bo boski Niall powiedział że ty, zwykła dziewczyna jesteś piękna, a tobie serce omal mnie wyskoczyło (bo tak ci szybko biło).
-Nie przesadzam i masz piękny uśmiech- powiedział Irlandczyk 
-Dziękuję
-Nie ma za co- uśmiechnął się (jego uśmiech był zabójczy) i dał ci karteczkę- Otwórz jak będziesz w domu
Uśmiechnęłaś się i wyszłaś. Niall odprowadził cię wzrokiem (ty też nie mogłaś oderwać od niego wzroku)
Kiedy przyszłaś do domu od razu otworzyłaś karteczkę było tam:
You stole my heart <3
Czekałem na taką dziewczynę jak ty :)
Zadzwoń lub napisz smsa: (był tu numer telefonu) <33 :**
Uśmiechałaś się do karteczki ^^... od razu napisałaś smsa:
ty: ty też skradłeś mi serce <3
on: <3 spotkajmy się jutro w MilkShake o 16.00 :)
ty: chętnie ^^
on: już nie mogę się doczekać...
ty: ja też :*
on: ;* 
Na tym wasza rozmowa się zakończyła. Poszłaś spać cała w skowronkach.
 Obudziłaś się rano i czekałaś na spotkanie z Niallem. 
Ubrałaś: niebieskie rurki i białą koszulkę z flagą UK. Włosy rozpuściłaś, spięłaś delikatnie na tyle (resztę puściłaś)
Dochodziła 16.00. Byłaś już w MSC. Przyszedł Niall. Był ubrany: w granatowe spodnie i białą koszulkę. W ręku trzymał czerwoną różę.
-To dla ciebie- powiedział i dał ci kwiatka 
-Dziękuję- powiedziałaś z uśmiechem 
Na początku byłaś trochę spięta lecz później rozmawialiście jakbyście znali się od dziecka. Potem poszliście na spacer. Szliście a w pewnym momencie Niall złapał cię za rękę. To było bardzo miłe. Poszliście nad jezioro.
-Jesteś piękna- powiedział Irlandczyk 
Uśmiechnęłaś się
-Muszę ci powiedzieć że... zakochałem się w tobie...- powiedział Niall
-No to żółwik bo ja w tobie też- zaczęliśmy się śmiać. Kurcze wiedziałaś że coś palniesz głupiego ,,żółwik,,? ale śmialiście się z tego... to super
Niall przysunął się do ciebie i namiętnie pocałował, odwzajemniłaś pocałunek.
-Cieszę się że cię spotkałem
-Ja też się cieszę
Leżeliście wpatrzeni w siebie i w niebo 
-Niall, patrz spadająca gwiazda. Pomyśl życzenie- powiedziałaś
-Nie muszę- odpowiedział 
-Dlaczego?
-Bo już się spełniło- powiedział i pocałowaliście się



-Jest to mój pierwszy imagin więc potrzebne mi są wasze komentarze. <33



sobota, 5 maja 2012

                             INFORMACJA !!


Postanowiłam, że zawieszę bloga. Nowy rozdział pojawi się na wakacjach. Przepraszam wszystkich ale nie mam pomysłów na nowe rozdziały.  Jeszcze raz przepraszam i dziękuję za uwagę. 

czwartek, 3 maja 2012

Oczami Poli:
 ... do kuchni wszedł Niall. On zobaczył mnie i Jacoba. W jego oczach widziałam wściekłość. Nie wiedziałam co powiedzieć i nie musiałam bo Nialler zrobił coś czego nigdy bym się po nim nie spodziewała. On... uderzył Jacoba... w twarz.
-Nie dotykaj więcej mojej dziewczyny! Zrozumiano- powiedział do Jacoba który leżał na podłodze. On krwawił.
-Niall...- powiedziałam tylko to
-Wynoś się! Już!- krzyczał do Jacoba
Chłopak wstał i wyszedł i tylko popatrzył wrogim wzrokiem na Irlandczyka.
Myślałam że Niall powie to samo do mnie ale on po prostu mnie przytulił
-Niall to on...- nie dokończyłam
-Wiem chłopaki mówili żebym na niego uważał- powiedział Niall i jeszcze bardziej mnie przytulił. W jego ramionach zawsze czułam się bezpieczna.
-Mam pomysł. Po prostu zapomnijmy o tym zdarzeniu i cieszmy się teraźniejszością i przyszłością, ok?- powiedział blondasek
-Tak myślę że to dobre rozwiązanie- uśmiechnęłam się i pocałowaliśmy się
-Chodźmy już, impreza jeszcze trwa- zaproponowałam i poszliśmy.
Postanowiliśmy że nikomu nie powiemy o całym zdarzeniu, że to wszystko zostanie między nami. Bo przecież do niczego nie doszło ^^
Bawiliśmy się jak wariaty do białego rana. Nie obyło się bez alkoholu dlatego rano wszyscy mieli niezłego  kaca.
-Co to jest?- spytałam Liama (który nie pił, był trzeźwy) podał mi ,,miksturę na kaca,,
-Wypij do dna- powiedział Daddy
Dał takie coś wszystkim.
-O fuj to jest nie dobre- powiedział Zayn i skrzywił się
-Nie dobre ale skuteczne- powiedziałam (już kiedyś to mi pomogło xD)
Postanowiliśmy dzisiaj siedzieć w domkach znaczy w jednym żebyśmy byli razem, (na dodatek zaczął padać deszcz).
Chłopaki jak zawsze zaczęli się wygłupiać. Wyciągnęli z szafek jakiś sprzęt narciarski i sami zobaczcie bo nagrałam filmik: http://www.youtube.com/watch?v=pH1h41qr-64&feature=player_embedded
(nie padał śnieg tylko deszcz)
Ten widok był bezcenny, zachowywali się jak małe dzieci. ^^
 Później oglądaliśmy film.
-Nie wiem jak wam ale mi się nudzi- powiedział Harry
-To może zagramy w butelkę ^^- zaproponowałam 
-Fajnie to gramy- powiedziała Kornelia
Pierwsza kręciła Korni. Wypadło na Liama
-Prawda czy wyzwanie?
-Hmm... może wyzwanie- powiedział Li
-Super! To musisz wziąć do ręki łyżeczkę ^^
-Nie tylko nie to...- powiedział przestraszony Daddy ale zrobił to... z trudem ale wziął na chwilę do ręki i łyżeczkę. Potem rzucił ją na podłogę
-Oj mój biedny kotek- powiedziała Danielle i przytuliła chłopaka


-Krótkie ale nie miałam weny.
 Komentujcie ;)

piątek, 27 kwietnia 2012

Rozdział ósmy:

Oczami Poli:
Następnego dnia nie mieliśmy żadnych planów, dopóki Zayn nie zaproponował żebyśmy pojechali trochę odpocząć (na biwak). Spakowaliśmy się wszyscy oczywiście wzięłam jak najwięcej ubrań i musieliśmy skakać po walizce ale udało się ją zamknąć ^^
Wreszcie wyjechaliśmy. Jechaliśmy jakąś godzinę aż w końcu byliśmy na miejscu.
-O jej, jak tu pięknie...- powiedziałam wysiadając z auta
-Wiem, i tak romantycznie- powiedział Niall po czym mnie przytulił
Nie byliśmy tu sami. Były to takie domki letniskowe i po drugiej stronie jeziora ktoś jeszcze był. Chcieliśmy ich poznać ale najpierw musieliśmy się rozpakować.
-Ej a może zrobimy jakieś ognisko dziś wieczorem?- zaproponował Liam
-Tak to świetny pomysł- powiedział Lou
Posiedzieliśmy trochę w domu, śpiewaliśmy, graliśmy i dobrze się bawiliśmy. Było tak jak kiedyś, jak za czasów X- factora... brakowało mi tego...
Dochodziła jakaś 18.
-Czas na ognisko- powiedział Harry
-I na kiełbaski- powiedział Niall  (jak zawsze o jedzeniu)
-Tak na kiełbaski na pewno- odpowiedziałam- a może zaprosimy tych ludzi którzy są po drugiej stronie?- dodałam
-Tak to fajny pomysł- powiedziała Kornelia
-To może wy tutaj wszystko przygotujcie a ja popłynę do nich łódką?- zaproponowałam
 -Popłynę z tobą- powiedział blondasek
-Poradzę sobie- podeszłam do chłopaka i pocałowałam go
-Ok- odpowiedział
Wzięłam łódkę i popłynęłam. Robiłam to dużo razy ale dzisiaj... nie wiem co się stało. Łódka się przychyliła i wpadłam do wody. Umiałam pływać ale złapał mnie skurcz i zaczęłam krzyczeć:
-Ratunku! Niall pomocy!
Nie wiedziałam czy ktoś mnie słyszy. Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie i wyciąga z wody... Byłam przerażona, myślałam że to Niall ale kiedy zobaczyłam tego chłopaka... to nie był mój chłopak.
-Nic ci nie jest?- spytał brązowooki brunet
-Nie nic. Dziękuję, uratowałeś mi życie- spojrzałam w jego piękne oczy był bardzo przystojny. Miał w sobie coś dziwnego... dziwnie pociągającego. Kurcze co ja mówię! Przecież mam chłopaka który jest po drugiej stronie jeziora.
-Nie ma sprawy- uśmiechnął się- Jestem Jacob- przedstawił się
-Pola- odpowiedziałam podając mu rękę
Usłyszałam jak ktoś krzyczy po drugiej stronie jeziora. To był Niall. Pewnie bardzo się martwił.
Jakob był tu z kilkoma kolegami. Na szczęście mieli motorówkę, którą Jakob zawiózł mnie na drugi brzeg
-O Boże Pola- powiedział Niall, podbiegłam do niego i przytuliliśmy się- bałem się
-Ja też, ale już jest wszystko dobrze. Jakob mnie uratował- powiedziałam i przedstawiłam sobie chłopaków
-Cześć, dzięki że uratowałeś moją dziewczynę- powiedział Niall podkreślając słowa: moja dziewczyna
-Cześć, nie ma sprawy- odpowiedział ,,mój wybawca,,
Niall znów mnie przytulił i tak staliśmy.
-Czy mi się wydaje czy Irlandczyk jest o mnie zazdrosny?- pomyślałam- chyba tak, ale to miłe
Wszyscy zaczęli mnie przytulać i dziękować Jakobowi. Było dość ciepło więc powinnam szybko powiedzmy: ,,wyschnąć,, ^^
-Może zostaniesz na ognisku które organizujemy- spytałam Jakoba
-Jakob ma pewnie już plany- nie dał dojść do słowa nowemu koledze
-Tak niestety mam już plany. Może innym razem- powiedział po czy pożegnał się i odpłynął
-Niall...- szturchnęłam chłopaka- ktoś tu jest chyba zazdrosny...
-Ja? Pff... no ok może trochę, ale jesteś moją dziewczyną i tylko ja mogę cię ratować- powiedział blondasek poruszając śmiesznie brwiami
-No tak ty mój bohaterze...- powiedziałam i przytuliłam chłopaka
  Ognisko było fajne. Wszyscy dobrze bawiliśmy się w swoim towarzystwie. Kiedy Lou zaczął opowiadać straszne historie o marchewce która zjada ludzi zaczęło się wszystko rozkręcać. Graliśmy nawet w butelkę, standardowo też śpiewaliśmy. Zaczęło się robić już strasznie ciemno więc postanowiliśmy pójść już spać. Mieliśmy dwa duże domki. W jednym byłam ja z Niallem i Liam z Danielle a w drugim Zayn z Korni, Louis z Eleonor oraz Harry i Aga.
-Ciekawe co wydarzy się jutro?- spytałam Nialla
-Na pewno coś fajnego- odpowiedział
-Dobranoc- powiedziałam i pocałowałam Irlandczyka
-Słodkich snów- odwzajemnił
 Obudziłam się rano. Niall jeszcze spał więc poszłam do łazienki. Ubrałam się nałożyłam, błyszczyk na usta i wyszłam zobaczyć jaka jest pogoda. Było bardzo ciepło i postanowiłam posiedzieć na brzegu jeziora. Kiedy tak siedziałam zauważyłam, że ktoś siedzi po drugiej stronie jeziora. To był Jacob. (brzegi jeziora były dość blisko).
-Cześć- powiedział i pomachał mi
-Hej- odpowiedziałam i uśmiechnęłam się
-Co ty tak wcześnie wstajesz?- spytał
-Tak wcześnie jak ty- odpowiedziałam- ja tak zawsze
-No tak. Mamy coś wspólnego- powiedział
Ja tylko się uśmiechnęłam.
-Pola- ktoś zawołał
-Muszę już iść- powiedziałam- jeszcze raz dziękuję za uratowanie mi życia
-Szkoda i nie ma sprawy- powiedział i uśmiechnął się
Pomachałam mu tylko i poszłam.
On naprawdę miał w sobie coś... nie wiem jak to nazwać. Wiem, mam chłopaka i nie myślę o nikim innym niż tylko o Niallu.
Weszłam do domku
-A ty gdzie byłaś?- spytała Aga
-A gadałam z tym Jacobem...- powiedziałam
-Z tym co cię wczoraj uratował?- spytała
-Tak- odpowiedziałam
-Uważaj na niego- powiedziała Agnieszka
-Dlaczego?- spytałam
-Nie widziałaś jak na ciebie patrzy? Po prostu chcę ci też przypomnieć że masz chłopaka którego każda chciałaby mieć.- stwierdziła
-Wiem. Niall to jedyny mężczyzna którego kocham i to się nie zmieni. Kocham go i nikt tego nie zepsuje.- odpowiedziałam stanowczo
-Ok ja tylko tak mówię...- powiedziała Aga
-Wiem i dziękuję bo wiem że się o mnie martwisz- powiedziałam i przytuliłyśmy się.
-A pamiętasz jaki jutro jest dzień?- spytała Agnieszka
-No środa...- odpowiedziałam trochę zdziwiona
-Tak to ja też wiem, ale jutro są urodziny Korneli- powiedziała
-O jej, prawda- olśniło mnie
-Musimy kupić jej coś extra i urządzić przyjęcie niespodziankę- powiedziałam z entuzjazmem
-Mam pewien pomysł...- powiedziała tajemniczo brunetka
Opowiedziała mi wszystko. To był świetny pomysł.  Wszyscy zjedliśmy śniadanie i opowiedziałyśmy chłopakom nasz plan. Zayn wziął Korni na małą przejażdżkę a reszta poszła na zakupy.
Długo chodziliśmy po różnych sklepach ale ostatecznie wybraliśmy naszyjnik: https://www.apart.pl/files/cbiz_img/img_prod7481_0_m.jpg Był idealny. Specjalnie wybraliśmy z literką K <3
 Następnego dnia zachowywaliśmy się jakbyśmy zapomnieli o urodzinach Korni.
-Nie chcielibyście mi czegoś powiedzieć?- spytała Kornelia
-Pięknie wyglądasz- odpowiedział Zayn
-Może coś jeszcze?- znów spytała
-Kocham cię- odpowiedział Zayn a Niall zaczął się śmiać
-Co w tym śmiesznego?- zapytała zmieszana Korni
-Nie nic, pewnie przypomniał mu się przypomniał kawał- powiedziałam i kopnęłam lekko blondaska w nogę a on tylko syknął.
Widać było, że dziewczyna była smutna, ale kot by nie był. Myśli pewnie, że jej przyjaciele i chłopak zapomnieli o jej urodzinach które obchodzi się tylko raz w roku.
-Jakieś plany na dziś- spytał Liam
-Może dzisiaj pójdziemy do wesołego miasteczka- powiedział Zayn zwracając się do swojej dziewczyny
-Możemy iść...- powiedziała smutna Korni mieszając łyżeczką herbatę.
-To świetnie. Czyli ja, ty i wesołe miasteczko- powiedział Zayn poruszają śmiesznie brwiami
Kiedy zakochani wyszli z domu my przygotowywaliśmy wszystko na przyjęcie.
Szybko się uwinęliśmy ale nie było mowy o tym żebyśmy się przy pracy nie bawili. Najśmieszniejsze było to jak Louis związał Harremu nogi serpentyną a Hazza się przewrócił na Liama. Oczywiście wszystkim robiliśmy jakieś kawały i niestety mnie nie mogliby przeoczyć. Zawsze obrywało mi się najwięcej ze względu na to że jestem jedyną dziewczyną w zespole. ^^  Z chłopakami nie można się nudzić.
Kiedy wszystko skończyliśmy byliśmy bardzo dumni z naszej pracy.
-Zadzwonię teraz do Zayna że mogą już wracać- powiedział Louis
-Zayn możecie już wracać. Już wszystko gotowe- powiedział Lou
-Uff... to dobrze bo zaczynam nie mieć już pomysłów jak zabawić Korni- odpowiedział mulat- zaraz będziemy jechać
-Dobrze to narazie- powiedział Loui i rozłączył się
-Już jadą- powiadomił nas Mr. Marchewka

Oczami Korneli:
 Jak oni mogli zapomnieć o moich urodzinach? Chłopaki może nie wiedzieli ale Pola i Aga? No sorry ale czy tak zachowują się prawdziwe przyjaciółki?
-Jestem zmęczona idę się położyć- powiedziałam kiedy wysiadłam w samochodu
Zayn pokiwał tylko głową. Otworzyłam drzwi (był wieczór więc było już trochę ciemno).
-To dziwne nikogo nie ma w domu?- pomyślałam i w tej samej chwili światło się zapaliło
-Niespodzianka!- krzyknęli wszyscy
OMG! To było coś czego nigdy bym się nie spodziewała.
-Ty płaczesz?- spytała mnie Pola
-To łzy szczęścia. Nawet nie wiem jak mogę wam podziękować...- odpowiedziałam
-Nie musisz po warunkiem że przyjmiesz to- powiedziała Aga i dała mi pudełeczko. Było ładnie opakowane. Ciekawe co w nim jest.
-Rozpakuj- powiedział Harry
Tak zrobiłam i to co zobaczyłam wywołało u mnie jeszcze większe łzy.
-Nie płacz- powiedział Zayn i mocno mnie przytulił. Założył mi naszyjnik na szyję i wszyscy zaczęli składać mi życzenia. Później zaczęła się zabawa. Byliśmy tylko my i Jacob z dwoma kolegami, których zaprosiła Pola. Teraz mogę stwierdzić, że to była najlepsza impreza w moim życiu.

Oczami Poli:
   Wszyscy dobrze się bawili. Musiałam pójść do kuchni po napoje.
-Może pomogę ci w czymś- powiedział Jacob który właśnie wszedł do kuchni. Upuściłam przez niego 3 napoje
-Przepraszam nie chciałem cię przestraszyć- powiedział i szybko mi pomógł
-Nic nie szkodzi- odpowiedziałam
Nasze ręce się zetknęły, znaczy to Jacob mnie złapał . Szybko zabrałam je od chłopaka i wstałam.
-Coś się stało- spytał i znów chwycił moje dłonie
-Nie, po prostu ja mam chłopaka- powiedziałam zmieszana
-Wiem i dlatego to cały czas mi przeszkadza- powiedział
-Co? Przeszkadza?- spytałam
-Od naszego pierwszego spotkania zakochałem się w tobie. Dopiero dzisiaj zdobyłem się na odwagę żeby ci to powiedzieć- stwierdził Jacob
-?- nie wiedziałam co powiedzieć
On cały czas trzymał mnie za ręce i zaczął się do mnie przybliżać. Kiedy już chciałam go odepchnąć do kuchni wszedł...




-Komentujcie <33
LLN ^^


czwartek, 26 kwietnia 2012

Dzisiaj trochę o Zaynie i Korneli oraz Harrym i Agnieszce (nie zabraknie innych)
Rozdział siódmy: 

Oczami Zayna:
 Ona jest niesamowita, taka piękna, idealna. Tylko jak to powiem Korneli?
Może pogadam z Polą ona zawsze ma fajne pomysły.
-Pola, mogę wejść- spytałem pukając do drzwi szatynki
-Tak ty zawsze- odpowiedziała
-Bo wiem że tobie mogę mówić o wszystkim, więc nie wiem czy to widzisz ale podoba mi się...- nie zdarzyłem dokończyć bo Pola mi przerwała
-W Korneli, tak wiem.- powiedziała- doszły mnie słuchy że ty też się komuś podobasz..- dokończyła
-Naprawdę? To wspaniale- powiedziałem z uśmiechem
-Nie tylko wy jesteście zakochani... Harry też ma już swoją wybrankę- powiedziała tajemniczo
-Hmm... To Harry... w kim... czekaj w Agnieszce? Tak?- spytałem
-Owszem zgadłeś i dlatego mam już plan dla was obu- powiedziała
Pola poszła po Harrego i powiedziała nam swój plan. Powiedziała, że musi wypalić i napewno tak będzie. ^^

Oczami Poli:
 Od początku wiedziałam, że oni ze sobą muszą być. Teraz kiedy jestem z Niallem wiem że wszystko może się zdarzyć. Postanowiłam że zacznę mój plan. Poszłam do pokoju dziewczyn:
-Hej. Musicie się dzisiaj ładnie ubrać- powiedziałam i usiadłam na łóżku
-Hej- odpowiedziały- dlaczego? szykuje się impreza czy co ?- spytała Aga
-Powiedzmy. O 19 macie być już gotowe.- powiedziałam i wyszłam
Widziałam że dziewczyny są nieco zdezorientowane i o to chodziło.^^
Zeszłam na dół i siadłam na kanapie obok Nialla, Liama i Danielle.
-Co oglądacie?- spytałam i Niall mnie objął
-The last song- odpowiedziała Danielle
-Wybór Danielle- powiedział Liam i przytulił swoją dziewczynę.
Zawsze podziwiałam Liama i Danielle że są taką idealną parą ^^
-Teraz nie muszę im zazdrościć bo mam wspaniałego chłopaka- pomyślałam i pocałowałam Nialla
-Za co to?- spytał Niall
-Za to że jesteś- odpowiedziałam a chłopak odwzajemnił pocałunek
Dochodziła 19. Wszyscy byliśmy już gotowi.. Po Aga była ubrana tak:
Korni tak: http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRdu74iOuizlf4zcTI0hZXKhekv5_Ik_foyyahf08zwqKth0sSdHIGRLc_h
 ja tak: http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSwLB_glCsPXs2UKw1aceuEm9ld1iVLEB3ZLivIKTRyDQUqeqpjz4Va5jsA
Danielle tak: http://img8.burak.pl/img/b/9/0/f/sukienka-wieczorowa-alina-modna-bombka-w-kratke-na-studniowke-karnawal-wesele-.jpg
Eleonor tak: http://images04.olx.pl/ui/16/21/57/1323891816_291281457_1-Zdjecia--WYPRZEDAz-SUKIENKI-za-110zl-130zl-SUKNIE-WIECZOROWE-SYLWESTROWE-ceny-hurtowe.jpg
Chłopakom szczęki opadły, dosłownie. Wszyscy wzięli swoje dziewczyny za ręce tylko nie Zayn i Korni, Harry i Aga. Podeszłam do nich i połączyłam ich ręce. Byli nieco speszeni ale nie protestowali. Pojechaliśmy dwoma limuzynami. W jednej byłam ja i Niall, Liam i Danielle a w drugiej Louis i Eleonor, Zayn i Korni, Hazza i Aga.
Kiedy dotarliśmy na miejsce wszyscy byli zaskoczeni bo myśleli że to będzie jakiś mega znany klub z glosą muzą itp. To był jednak klub karaoke. (Wybraliśmy go z Niallem.) Pomyślałam że wspólne śpiewanie przybliży ich do siebie. Oczywiście nie myliłam się. Po kilku piosenkach wszyscy zaczęli się rozluźniać.
Przygotowałam coś specjalnego z chłopakami. Zaczęła lecieć piosenka More Than This. Kiedy śpiewaliśmy prawie się rozpłakałam, bo gdy Niall zaczął śpiewać swoją solówkę patrzył na mnie i wiął mnie za rękę
(to było bardzo romantyczne). Po piosence chłopaki zabrali ich dziewczyny do stolików. Zobaczyłam jak Aga i Harry wyszli razem na dach.

Oczami Harrego:
-Wiesz co, chciałbym ci coś powiedzieć- chwyciłem Agnieszkę za ręce
-Tak, to tak jak ja- odpowiedziała, po czym zbliżyliśmy się do siebie i pocałowaliśmy
Ta chwila mogłaby trwać wiecznie.
-Kocham cię- powiedziałem
-Ja ciebie też- odpowiedziała
 Siedliśmy na dachu i patrzyliśmy na gwiazdy.
-Patrz spadająca gwiazda- powiedziała Aga- pomyśl życzenie
-Nie muszę. Już się spełniło- odpowiedziałem i przytuliłem moją dziewczynę

Oczami Zayna:
-Dlaczego nie zaprosisz jej do tańca?- podeszła do mnie Pola
-Nie mam tyle odwagi- odpowiedziałem
-Nie no ten Bad Boy nie ma odwagi? Musisz iść i spróbować- powiedziała szatynka
Tak zrobiłem. Podszedłem do Korneli która siedziała przy stole, sama.
-Cześć. Co ty tu tak sama?- spytałem
-Hej. Nie mam z kim tańczyć więc siedzę- odpowiedziała
-Więc może... zatańczysz ze mną?- spytałem niepewnie
-Już myślałam że mnie nie zaprosisz- powiedziała z uśmiechem
Teraz byłem już bardziej pewny siebie. Tańczyliśmy do jakiejś szybkiej piosenki lecz za chwilę zaczęła lecieć wolna. Korni położyła ręce na moich ramionach a ja na jej biodrach. Tańczyliśmy tak wtuleni. Coraz bardziej się rozluźniałem ona chyba też. W pewnej chwili zatrzymaliśmy się i spojrzeliśmy głęboko w oczy i... pocałowaliśmy się.

Oczami Korneli:
 O tak to był najlepszy pocałunek w moim życiu. Był jakiś inny taki subtelny. Uśmiechnęliśmy się tylko i znów wtuliliśmy się w siebie mocno.

Oczami Poli:
 Wszyscy dobrze się bawili i oczywiście mój plan wypalił. Myślę, ze był to bardzo udany, romantyczny dzień. Oby takich więcej.


-Bardzo romantyczny, nie wiem czy nie zbyt dziwny. Moim zdaniem trochę.
Komentujcie <3 Pozdrowienia dla wszystkich DIRECTIOREK <3
-Mówią, że rodziny się nie wybiera ale ja wybrałam...  1D  FAMILY <3

sobota, 21 kwietnia 2012

Rozdział szósty:
  Były tam zdjęcia chłopaków i filmik na którym wszyscy pytali gdzie ja jestem. Paul wyjaśnił że jestem chora i że nie będę na koncercie. Komentarze pod filmikiem były okropne, typu: jak ona może zawieść fanów, jest cienka itp. Niektóre zawierały wulgaryzmy. Były także pozytywne komentarze, które brzmiały: szybko wracaj do zdrowia i nie przejmuj się tymi hejterami.  Ja jednak cały czas myślałam, że zawiodłam fanów, ale wiedziałam, że muszę wystąpić jutro. Leżalam w łóżku i rozmyślałam a w głowie miałam słowa Louisa: ,,bez ciebie nie jesteśmy One Direction, jesteśmy tylko 5 chłopaków,,
Obmyśliłam pewien plan, który pomoże wyrwać mi się z domu na koncert, (przecież ja muszę tam być!)

Dzień naszego występu:


Oczami Poli:
 Dzisiaj czułam się trochę lepiej i zaczęłam wcielać mój plan w życie.
-To dzisiaj też z tobą zostaniemy- powiedziała Kornelia
-Nie, nie możecie przecież przegapić takiego koncertu!- powiedziałam
-Ale nie możemy zostawić cię samej- odpowiedziała Aga
-Przecież jestem już duża, mogę sama zostać w domu...- stwierdziłam
-Pola ma rację. Jest już pełnoletnia i może sama się sobą zaopiekować pod naszą nieobecność- powiedział Niall i przytulił mnie
-O, słyszycie?! Dobrze, że chociaż mój chłopak mnie wspiera- powiedziałam i pocałowałam Irlandczyka
-No ok. Pojedziemy z chłopakami- zgodziły się dziewczyny
Uff... już myślałam że się nie uda.
Pożegnaliśmy się, a ja szybko poszłam przebrać się w coś ładnego. Założyłam jasno-niebieską sukienkę, związałam włosy w kucyk i umalowałam się.
-Mam jeszcze pół godziny- pomyślałam- akurat dojadę na miejsce
Zamówiłam taksówkę i pojechałam.

Oczami Nialla:
-Pierwszy koncert bez Poli- powiedziałem
-Trochę to dziwne- powiedzieli wszyscy
-Wchodzicie- powiedział nasz manager
Było strasznie dużo fanów. Zaczęliśmy śpiewać piosenkę ,,Taken,,. Solówkę Poli miał śpiewać Liam lecz tak się nie stało... Na scenę wbiegła Pola. Nie mogłem uwierzyć tak jak pewnie wszyscy bo nie mieli min lepszych ode mnie. Gdy Pola skończyła śpiewać powiedziała:
-Cześć wszystkim! Nie mogłam was zawieść kochani i jestem ! ^^
Martwiłem się o nią ale byłem szczęśliwy, że jest tu z nami.

Oczami Poli:
 Było naprawdę fajnie wygłupialiśmy się z chłopakami (jak zawsze). Po paru piosenkach zaczęłam źle się czuć, ,,trochę,, zakręciło mi się w głowie i ostatnie co zobaczyłam to Nialla klęczącego nade mną.

Oczami Nialla:
 Cała sala zamarła, wszyscy niemal płakali.
-Pola! Pola słyszysz mnie? Tylko nie zasypiaj!- krzyczałem

Paul zadzwonił po karetkę i zabrali Pole do szpitala. Ja pojechałem z nią, a chłopaki, Aga i Korni samochodem z Paulem.
Bardzo się bałem. Zabrali ją na oddział
-Pan nie może tam wejść- powiedziała pielęgniarka
Mój strach był coraz mocniejszy.
-Wszystko będzie dobrze- uspakajali mnie przyjaciele. Bardzo chciałem w to wierzyć
W końcu wyszedł lekarz
-Doktorze co z nią?- spytałem nerwowo
-Pan jest?- spytał lekarz
-Jestem jej chłopakiem
-Proszę się nie denerwować wszystko będzie dobrze. Pana dziewczyna po prostu jest przeziębiona i bardzo osłabiona- powiedział doktor
Odetchnąłem z ulgą
-A kiedy wyjdzie ze szpitala?- spytała Agnieszka
-Jutro może już wyjść- odpowiedział
-Możemy ją zobaczyć?- spytał

Oczami Poli:
 Obudziłam się w dziwnym miejscu. Zobaczyłam jak Niall siedzi przy moim łóżku
-Gdzie ja jestem?- spytałam
-W szpitalu, ale nie denerwuj się kochanie- powiedział Niall i chwycił mnie za rękę
Bardzo dziwnie się czułam
-Przepraszam- powiedziałam z płaczem
-Nie przepraszaj, nie ma za co- powiedział Niall
-Jest! Nie posłuchałam was i poszłam na koncert- powiedziałam
-Było minęło. Teraz musisz jak najszybciej wyzdrowieć- powiedziała Agnieszka
Wszyscy wieczorem poszli do domu. Niall został ze mną, był taki kochany. Mówiłam żeby poszedł do domu ale on nie chciał.
 Następnego dnia wypisali mnie do domu. Chłopcy przyjechali po mnie i Nialla. Pod szpitalem było dużo fanek i oczywiście prasy. Zadawali dużo pytań typu: co się stało? czy może byłam pod wpływem alkoholu lub innych używek... ignorowałam takie pytania. Postanowiłam jednak odpowiedzieć na jedno z ,,normalnych,, pytań:
-Czuję się już dobrze. Wczoraj nie powinnam być na tym koncercie ale poszłam. Dziękuję wszystkim którzy mnie wspierają...
 Kiedy dojechaliśmy do domu włączyłam komputer i przeczytałam wpisy na twitterze itp. Przeczytałam wiele plotkarskich portali na których huczało o mnie... Byłam chyba najbardziej ,,znaną osobą,, wczoraj i dzisiaj. (nie lubię nazywać siebie gwiazdą bo jestem przecież zwykłą nastolatką)

-Przepraszam że taki krotki ale chce zabrać się za pisanie o innych... miłościach ^^
Było trochę tragicznie ale trzeba było przerwać tę sielankę...
KOMENTUJCIE <3


Rozdział piąty:
 
Oczami Poli:
 Obudziły mnie jakieś krzyki. Postanowiłam że sprawdzę co się dzieje. Powoli wstałam z łóżka żeby nie obudzić Nialla i zeszłam na dół (do kuchni skąd dochodziły wrzaski).
Zobaczyłam jak Zayn, Louis i Harry rzucają się jedzenie (typu budyń).
-Co tu się dzieje?- spytałam niemal krzycząc
-Mała bitwa!- powiedział Louis i zaczął mierzyć we mnie łyżką z budyniem, którą miał w ręce.
-O nie, nie odważysz...- nie zdążyłam dokończyć a budyń już znajdował się na mojej twarzy
-Nie! No teraz to będzie prawdziwa wojna!- powiedziałam i się zaczęło. Jedzenie lądowało wszędzie. Zabawa była fajna ale byłam już głodna i prosiłam żeby przestali rzucać. Oni jednak nie słuchali, więc postanowiłam zrobić ,,malutki,, podstęp.
-Ała- zaczęłam krzyczeć- mam budyń w oku! Boli!
-Ej chłopaki stop! Ranny na pokładzie!- krzyknął Harry
-O tak... zadziałało- powiedziałam
-O nie ona udawała- powiedział oburzony Zayn
-OMG! Jak wy wyglądacie?- powiedział Liam który właśnie wszedł do kuchni
-Oj sorki, że cię nie zawołaliśmy- powiedział Harry z tym jego uśmieszkiem
-Chyba będę musiał dla was jakąś niańkę zatrudnić- powiedział Daddy Direction
-Ok. Tylko jakąś ładną ^^- powiedział Zayn
Postanowiliśmy trochę ogarnąć ten ,,chlew.. póki dziewczyny i Niall nie wstaną.
Po wykonaniu pracy poszliśmy się umyć i przebrać.
Poszłam do swojego pokoju po jakieś ciuchy. Potem do pokoju Nialla. Już nie spał.
-Hej piękna- powiedział Niall po czym mnie pocalował
-Hej- odwzajemniłam
-Jestem głodny, idziemy coś zjeść?- spytał jak zawsze głodny Irlandczyk
-Tak ja też- odpowiedziałam
Kuchnia aż lśniła (i nie było widać tego bałaganu co rano)
Aga i Korni jadły już z chłopakami śniadanie, ja i Nialler przyłączyliśmy się.
-To co, dzisiaj pokażemy wam cały Londyn, ok?- spytałam dziewczyn
-Tak, koniecznie- odpowiedziała Aga
Było dość zimno więc do zestawu: czarna koszulka i rurki dołączyłam niebieską bejsbolówkę ^^.
Pierwsze co pokazaliśmy dziewczynom to miejsca w których najczęściej jemy (pomysł Nialla ^^)
Potem miejsce gdzie kręciliśmy teledysk do piosenki One Thing. Ostatecznie zaczęło padać więc postanowiliśmy pójść do kina (tym razem na komedię romantyczną- mój pomysł ^^)
Po obejrzeniu seansu poszliśmy do domu. Byliśmy tacy mokrzy... a na dodatek ja zaczęłam kichać.
-Yhy... masz katar?- spytał mój ,,troskliwy,, chłopak
-Nie...- odpowiedziałam zaciągając nosem- chociaż może trochę
Chłopaki dali mi ciepły koc i zrobili herbatę z miodem i cytryną i kazali się wygrzewać.
-Zmierzmy jej temperaturę- powiedziała Kornelia
Nie było dobrze, miałam gorączkę.
-Ale po takim deszczyku?- powiedziałam
-Widocznie nawet taki ,,deszczyk,, może dużo zrobić- powiedział Zayn
-Tylko, że ja muszę być zdrowa. Pojutrze mamy koncert...- powiedziałam
-No właśnie. Dlatego się kuruj, bo koncert bez ciebie to nie koncert zespołu One Direction tylko 5 chłopaków- powiedział Louis
-Ooo... Lou, dzięki- powiedziałam i przytuliłam przyjaciela
Wieczorem graliśmy w ,,prawda czy wyzwanie,,, ale ja byłam już zmęczona i szybko poszłam spać do pokoju.

Oczami Nialla:
-Martwię się, że Pola nie da rady zaśpiewać- powiedziałem
-Wszystko będzie dobrze, zobaczysz- powtarzali wszyscy
Było już późno więc wszyscy poszli spać. Gdy wszedłem do pokoju Pola spała. Sprawdziłem czy nie ma gorączki... niestety była rozpalona
-Mam nadzieję, że do jutrzejszej próby jej przejdzie-  pomyślałem i położyłem się obok ukochanej

Oczami Poli:
 Rano źle się czułam, nawet nie zeszłam na śniadanie. Mieliśmy mieć próby przed jutrzejszym występem, ale obawiam się że nie dam rady.
Tak też się stało. Nie pojechałam z chłopakami, zostałam w domu z Agą i Kornelią.
-Dziewczyny, ja już się dobrze czuję- mówiłam, choć tak naprawdę nie było tak (ja tylko chciałam być na jutrzejszym koncercie)
- Nie prawda... musisz wypoczywać- powtarzały mi dziewczyny
Postanowiłam włączyć laptopa i poczytać co się dzieje (już naprawdę mi się nudziło)
Miałam chyba porządną gorączkę bo zaczęłam wchodzić na plotkarskie portale (których nie znosiłam)
Jeden artykuł przykuł moją uwagę...


-Jest 5 rozdział ! <3
KOMENTUJCIE ^^
hmm... ciekawe co zobaczy Pola? Czy to będzie coś strasznego czy wręcz przeciwnie? A wy jak myślicie co przeczyta Pola? ^^ Tego dowiecie się w następnym rozdziale...



piątek, 20 kwietnia 2012

Rozdział czwarty:


Oczami Poli:
 Następnego dnia postanowiłam zadzwonić do moich przyjaciółek: Agnieszki i Kornelii (dziewczyny są siostrami).
-Aga? Cześć co tam u ciebie słychać? Tak naprawdę? To super! A kiedy? Super to się zdzwonimy. Pa- powiedziałam odkładając słuchawkę telefonu
-A co super?- spytał Liam
-Moje przyjaciółki z Polski przyjeżdżają do nas!- wydarłam się na cały głos
-Tak? A ładne są?- powiedział z głupim uśmieszkiem Zayn
-Ej!- stuknęłam go w ramię- ale tak ładne ^^
-To fajnie- powiedział Harry
Hmm... a może by tak zrobić małą intrygę i połączyć tych czworo w pary? Może pogadam o tym z Niallem.
Poszłam  do pokoju Nialla i powiedziałam mu swój ,,plan,,
-Myślisz, że się uda?- spytał blondasek
-Chyba powinno, dziewczyny są bardzo ładne ^^- powiedziałam
-W takim razie ja też mam pomysł- powiedział Niall
Szybko zadzwoniłam do Kornelii i powiedziałam, że z lotniska odbiorę ją i Agę chłopcy i ja.
Bardzo się ucieszyła bo długo się nie widziałyśmy.
Powiedziałam chłopakom, że musimy jechać po dziewczyny na lotnisko. Niestety mogłam jechać tylko ja i Harry.
Kiedy czekaliśmy na Agę i Kor na lotnisku nudziliśmy się i graliśmy w kamień, papier, nożyce. W naszym wykonaniu to było bardzo śmieszne, bo co ruch zwijaliśmy się ze śmiechu, a miny ludzi którzy patrzyli na nas jak ,,na dzieci specjalnej troski,, uu... nawet nie chce myśleć jakie rzeczy o nas myśleli.
W końcu zobaczyłam dziewczyny. Zaczęłyśmy przytulać się do siebie i takie tam (dawno się nie widziałyśmy)
-A tak poznajcie się to jest Harry, a to jest Kornelia i Agnieszka- powiedziałam
-Cześć miło was poznać- powiedział Harry i podał dziewczynom rękę
-I wzajemnie- odpowiedziała Aga
Uuu... chyba coś pomiędzy nimi iskrzy- pomyślałam.
Harry wziął walizki dziewczyn i pojechaliśmy do domu. Całą drogę Harry i Aga rozmawiali ze sobą. No tak to było do przewidzenia ^^ Agnieszka nigdy nie miała problemów w dogadywaniu się z chłopakami...
Ja rozmawiałam z Korni. Gdy dojechaliśmy na miejsce dziewczyny aż oniemiały.
-Wow! Jest piękny...- powiedziała Aga
-Już wróciliśmy- krzyknęłam
-To dobrze bo już zaczynałem tęsknić- powiedział Niall i przytulił mnie
-No własnie! Nigdy więcej go nie zostawiaj samego-powiedział Lou
-Dlaczego?- spytałam
-Bo już chciał się do mnie ,,poprzytulać,,- odpowiedział Mr.Marchewka
-O mój biedny.... Ja też tęskniłam- powiedziałam i pocałowałam Blondaska
-Poznajcie moje przyjaciółki: to jest Agnieszka a to Kornelia- wskazałam na brunetki- a to jest: Niall- mój chłopak (podkreśliłam słowa mój chłopak ^^), Zayn, Louis, Liam a Harrego już znacie.
Wszyscy się witali i tak jak myślałam Zayn i Korni chyba się sobie spodobali bo nie mogli od siebie oderwać wzroku. (O tak o to mi chodziło). Zawsze chciałam żebyśmy wszyscy w zespole mieli dziewczyny ^^
Postanowiliśmy, że dzisiaj nie wychodzimy z domu, więc Liam zaproponował oglądanie filmów.
Był to fajny pomysł poza tym że Lou chciał koniecznie zobaczyć jakiś horror. Oczywiście wszyscy się zgodziliśmy, bo nie zgodzić się z Louisem? Tak się nie da! ^^
Podczas oglądania filmu bardzo się bałam więc wtulałam się w Nialla. O... kocham tą jego mięciutką bluzę i zapach jego perfum...
W pewnym strasznym momencie ,,przez przypadek,, Aga przytuliła się do Harrego
-Oj sorki- powiedziała speszona dziewczyna
-Nic nie szkodzi. Jeśli się boisz może się do mnie przytulić- o tak słowa Harrego, bajeranckie ale zarazem słodkie. On to wiedział co powiedzieć do dziewczyny żeby jej się  nogi ugięły. Przyznam, że kiedy byliśmy w X-Factorze to próbował mnie podrywać. Uff... dobrze, że mu przeszło ^^
-Dzięki- powiedział z uśmiechem Agnieszka
O tak, tych dwoje są dla siebie stworzeni.
Z Zaynem i  Kornelia było podobnie. Cały czas na siebie ,,ukradkiem,, patrzyli (myśleli pewnie, że nikt tego nie widzi) ale ja mam oczy ^^
Po obejrzeniu ,,seansu,, poszliśmy wszyscy, zmęczeni spać. Ja oczywiście poszłam do Nialla, a dziewczyny do pokoi gościnnych.



 Tak wygląda Agnieszka: http://l.yimg.com/bt/api/res/1.2/0kBPe6sUINRPj8m6gw1rtA--/YXBwaWQ9eW5ld3M7cT04NTt3PTYzMA--/http://media.zenfs.com/en-GB/blogs/just-sayin/Cher-lloyd-interview-1.jpg
Tak wygląda Kornelia: http://republika.pl/blog_he_4969262/7701191/tr/balalalalalalaa.jpg

-Komentujcie <3 Wasze opinie będą mi potrzebne ^^


Rozdział trzeci:


Oczami Poli:
 Następnego dnia obudziłam się pierwsza. Postanowiłam, że pójdę obudzić Nialla. Otworzyłam drzwi do pokoju Irlandczyka. Wyglądał tak słodko jak spał.
-Niall, kotku obudź się- szepnęłam mu do ucha
-Jeszcze chwilkę...- odpowiedział cicho
-No to ja już pójdę...może Harry mnie przytuli- powiedziałam i skierowałam się w stronę drzwi
-O nie! Chodź tu do mnie- powiedział i przewrócił mnie na łóżko
-Wiedziałam, że zadziała...^^- powiedziałam z uśmiechem
-O ty moja sprytna dziewczyno- powiedział po czym mnie pocałował
Leżeliśmy tak jeszcze kilka minut.
-Może pójdziemy obudzić resztę?- spytał Niall
-Tak- odpowiedziałam
Poczekałam aż Niall się ubierze i poszliśmy obudzić chłopaków. Mieliśmy ,,diabelski plan,, ^^
Nastawiliśmy wszystkim budziki na full i położyliśmy je blisko uszów chłopców.
-To będzie coś pięknego!- powiedziałam
Ja i Niall poszliśmy robić śniadanie. Nagle rozległ się wyczekiwany dźwięk budzików. Były tak głośne, że pewnie obudziłyby całe osiedle, ale wrzaski chłopaków... bezcenne ! ^^
Śmialiśmy się z Niallem z tych głupków. W końcu wszyscy zeszli na śniadanie, które (jak zawsze) ja przygotowałam. Nie byli wcale źli na mnie i blondaska, bo oni też robili nam takie ,,numerki,,. ^^
-Ooo... czyli nasz plan wypalił- powiedział Louis, gdy zobaczył jak Niall mnie obejmuje.
-Oczywiście. Dziękujemy wam.- powiedzieliśmy z Niallem
-To szczęścia zakochańce- powiedział Mr.Marchewka poruszając śmiesznie brwiami.
 -Wiecie, że dzisiaj musimy iść na zakupy- powiedział Zayn- za tydzień Gala a my jeszcze nie mamy ciuchów
-Masz rację. Czyli mamy na dzisiaj plany.- powiedziałam- a później jeszcze kino
Zjedliśmy śniadanie i tak jak zaplanowaliśmy, poszliśmy na zakupy.
Na ulicach było pełno  paparazzich, ktorzy robili nam mnóstwo zdjęć. W pewnym momencie poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę... to był Niall. To było bardzo mile, (postanowiliśmy, że nie będziemy ukrywać, że jesteśmy parą).
Wybieraliśmy dużo fajnych rzeczy. Ja wybrałam tą sukienkę (z pomocą chłopców ^^): http://www.we-dwoje.pl/files/Image/galerie/25516/galeria_we_dwoje_23.jpg  a chłopaki to: http://www.google.pl/imgres?q=brit+awards+2012+one+direction&hl=pl&sa=X&biw=1109&bih=593&tbm=isch&prmd=imvns&tbnid=mgCIoKxcOSSG2M:&imgrefurl=http://www.justjaredjr.com/2012/02/22/one-direction-2012-brit-awards-winners/&docid=ELNhC7h4NzP_8M&imgurl=http://cdn02.cdn.justjaredjr.com/wp-content/uploads/headlines/2012/02/one-direction-brit-awards.jpg&w=300&h=300&ei=DIaRT6jLKaX04QTOqb29BA&zoom=1&iact=hc&vpx=276&vpy=126&dur=2962&hovh=225&hovw=225&tx=137&ty=130&sig=104669565722071423101&page=1&tbnh=119&tbnw=119&start=0&ndsp=18&ved=1t:429,r:1,s:0,i:67
Następnego dnia zobaczyłam dużo naszych zdjęć z wczorajszego dnia i oczywiście zdjęcie moje i Nialla z podpisem: ,,czyżby miłość w zespole?,, Nasz manager postanowił, że narazie nie będziemy komentować tych plotek.

Dwa dni później na Gali Brit Awards:
-A w kategorii British Single wygrał... zespół One Direction- wyczytał spiker
Wow ! Byliśmy bardzo szczęśliwi (była to nasza pierwsza nagroda), dosłownie skakaliśmy z radości i chyba za bardzo daliśmy się ponieść emocjom, bo ,,niechcący,, pocałowaliśmy się z Niallem. Przed wszystkimi, na oczach całego świata (było to nadawanie na żywo).
Poszliśmy odebrać nagrodę, przemówienia itd., ale także wywiady:
-Hej! Gratulację tak wspaniałego wyróżnienia, ale czy my wszyscy o czymś nie wiemy? Bo to co zrobiliście- powiedział Greg- (prowadził z nami wywiad) wskazując na mnie i Nialla (siedzieliśmy obok siebie)- pocałowaliście się !
-Tak, pocałowaliśmy się i możemy oficjalnie ogłosić, że jesteśmy parą.- powiedział dumny Niall
-O, czyli te plotki które krążą od wczoraj są prawdziwe? Cieszymy się z tego i życzymy szczęścia- powiedział Greg
-Dziękujemy za wsparcie- powiedziałam
Długo bawiliśmy się na gali. Był poczęstunek i różne trunki ^^. Niall stwierdził, że te przekąski są za małe i będzie głodny, więc wróciliśmy do domu.
 Następnego dnia wszyscy byli troszkę skacowani. Obudziłam się w pokoju... Nialla. Nie wiedziałam jak się tam znalazłam, ale to było fajne... Leżeliśmy w jego łóżku. Jeszcze nigdy nie leżałam w łóżku chłopaka...
Kiedy Niall się obudził długo rozmawialiśmy i stwierdziliśmy, że chcemy tak się budzić już zawsze <3. To było takie magiczne i słodkie. ^^
Śniadanie było dziwne bo cały czas wszyscy mieliśmy w buzi smak alkoholu, ale widok skacowanych chłopców- bezcenny. ^^


-Trochę krotki ale myślę, że fajny ^^
Proszę, komentujcie <3
Pozdrowienia dla Agnieszki i Celiny <3 :**




sobota, 14 kwietnia 2012

Rozdział drugi:


Oczami Poli:
...tą piękną chwilę przerwał Lou.
-O sory... to ja może nie przeszkadzam- powiedział speszony chłopak i oddalił się w stronę swojego pokoju.
Nastała chwila niezręcznej ciszy, którą postanowiłam przerwać:
-To ja może już...- i pokazałam na mój pokój
-Tak ja też- odpowiedział nieco zmieszany blondasek
Poszliśmy do swoich pokoi.
No nie Louis w takim momencie !?- pomyślałam rzucając się na łóżko. Długo myślałam o całym zdarzeniu, lecz byłam tak zmęczona, że w końcu zasnęłam.
 Następnego dnia obudziłam się i niechętnie zeszłam na dół.
Zobaczyłam, że wszyscy już robią sobie śniadanie.
-Hej ,,śpiąca królewno,,- przywitał się Zayn
-Hej-odpowiedziałam zaspanym glosem
-To czego sobie życzysz?- spytał Liam
-Hmm...niech pomyśle- i zrobiłam gest myśl, myśl z Kubusia Puchatka ^^- może tosty
-Już się robi- powiedział Liam
Siadłam na przeciwko Nialla. Cały czas zerkaliśmy na siebie. W końcu chciałam przerwać tą niezręczną ciszę. Do cholery przecież jesteśmy przyjaciółmi !
-To Niall co dzisiaj robimy?- powiedziałam z uśmiechem na ustach (tak jakby nic się nie stało)
-Hmm... może dokończymy naszą wczorajszą bitwę na poduszki ^^- odpowiedział (także z uśmiechem)
-Co?! Robiliście bitwę na PODUSZKI? I to bez nas?- powiedział zbulwersowany Harry- wybaczymy im to chłopaki?
-No nie wiem...- powiedział Louis z tym swoim tajemniczym uśmieszkiem
-Wybaczymy, przecież jesteśmy przyjaciółmi- stwierdził Zayn
-Dobrze. Idźcie dzieci i nie grzeszcie więcej- powiedział jak  zawsze śmieszny Mr. Marchewka- a i jeszcze sory, za to wczoraj, że wam przeszkodziłem- dodał Lou patrząc na mnie i Nialla
-Przeszkodziłeś w czym?- spytał Liam
-Aaa... tajemnica moja i Poli- powiedział Niall poruszając śmiesznie brwami
W tym samym momencie spojrzeliśmy z Irlandczykiem na siebie i wybuchnęliśmy śmiechem (tak jak zawsze ^^)
-No chyba nie dokończycie tej bitwy dzisiaj- powiedział Zayn
-Dlaczego?- spytali wszyscy
-Mamy dzisiaj wywiad w radiu- opowiedział pakistanczyk
-No przecież- powiedziałam
Poszliśmy do pokoi żeby się przygotować.
-Za 15 minut na dole!- krzyknął Harry
Założyłam żółtą bluzkę z napisem: ,,I love my fans,, oraz dżinsowe rybaczki i białe buty. Włosy rozpuściłam (nalożylam tylko niebieską opaskę). Wszyscy byli już gotowi do wyjścia. Wsiedliśmy do TourBusa. Jechaliśmy tam dość długo, ponieważ były korki. Jak zawsze przed wejściem do studia (radia) było dużo fanów i jak zawsze dobrze bawiliśmy się dzwoniąc do przypadkowych fanów. Ich reakcja była niesamowita. Kocham to co robię. Mieliśmy dziś jeszcze 3 takie wywiady i podpisywanie płyt.
-Kocham to co robię, ale jestem tak zmęczona, że- powiedziałam wsiadając do busa
-Nie tylko ty jesteś zmęczona, my też- odpowiedział z uśmieszkiem Louis
W busie siadłam obok Nialla (było to moje stałe miejsce). Byłam tak zmęczona, że mimowolnie położyłam głowę na kolanach Nialla i zasnęłam.

Oczami Nialla:
Ooo... jaka ona jest śliczna jak śpi- pomyślałem
-Zależy ci na niej, prwada?- spytał Liam
-Mi...- powiedziałem zmieszany- tak bardzo- potwierdziłem
-To dlaczego jej tego nie powiesz?- spytał Harry
-Powiedzieć... chciałbym, ale jesteśmy przyjaciółmi i znamy się tyle czasu. - powiedziałem
-No właśnie znacie się tyle czasu, jesteście razem w zespole, spędzacie ze sobą tyle czasu, że powinieneś coś zrobić- stwierdził Zayn
-Mam pomysł!- powiedział uradowany Louis
-Tak?! Jaki?- spytaliśmy
Louis opowiedział nam cały plan. Był idealny, teraz na pewno się uda i powiem Poli co do niej czuję.

Oczami Poli:
 Kiedy dojechaliśmy do domu od razu położyłam się spać (choć była dopiero jakaś 14.00)
Obudził mnie Liam i powiedział, ze muszę z nim gdzieś pojechać. Byl bardzo tajemniczy ale ufałam mu. Pojechaliśmy nad ocean . Byla jakaś 18.00. Nad woda było pięknie o tej porze. Musieliśmy jeszcze chwilkę iść.
To co zobaczyłam było piękne. Na piasku z małych świeczek i płatków kwiatów było ułożone serce a w środku niego było jedzenie.
-Wow... co to jest?- spytałam
-To ja już WAS zostawię- powiedział tajemniczo Liam 
-Was? Liam o co tu chodzi?- spytałam
Ale on mi nie odpowiedział i udał się w stronę samochodu. Nie wiedziałam o co chodzi, ale kiedy zobaczyłam Nialla to coś mi zaświtało.
-Niall? Co my tu robimy?- spytałam z uśmiechem
-Bo ja chciałbym ci coś powiedzieć- uśmiechnął się i złapał mnie za dłonie. To było magiczne.- od dawna chciałem ci to powiedzieć, ale nie zdobyłem się na to. Dzisiaj przyszedł ten dzień- gadał jak nigdy indziej, tak jakby innym językiem.
-Bo ja cię... ja cię kocham- powiedział
-Niall...- powiedziałam lecz on mi przerwał
-Jeśli ty nie to powiedz...
Nie wiedziałam co powiedzieć więc pocałowałam a ten zamarł. Chciałabym żeby ta chwila trwała wiecznie. <3
-Ja ciebie też- odpowiedziałam
Znów się pocałowaliśmy. Długo rozmawialiśmy wtuleni w siebie i jedliśmy to co przygotował Niall.
-Sam wpadłeś na ten pomysł?- zapytałam
-No nie przyznam się bez bicia. To Louis wpadł na ten pomysł, a reszta pomagała w przygotowaniach tego ,,poczęstunku,,- odpowiedział blondasek
-Kocham cię Niall- powiedziałam wtulając się w MOJEGO CHŁOPAKA. O tak mojego chlopaka- jak to słodko brzmi
-Ja ciebie też- odpowiedział i pocałował mnie
Siedzieliśmy tam bardzo długo, a moglibyśmy wiecznie.



-Bardzo romantyczny rozdział. Kocham takie. Akcja dopiero się rozkręca, więc komentujcie. <3









piątek, 13 kwietnia 2012

Rozdział pierwszy:

Oczami Poli:
Nie mogę uwierzyć, że minął już rok od naszego wspólnego występu w X-Factor. Ja-czyli Pola, Niall, Louis, Liam, Zayn i Harry wystąpiliśmy w tym programie osobno a wyszliśmy jako zespół. Nawet nie myślałam, że osiągniemy taki sukces. 
 Właśnie wróciliśmy po koncercie do domu, jak zawsze było wesoło...
- Nialll!!- krzyknął Harry- Nie zjedz wszystkiego!
- Ale ja jestem głodny- odpowiedział blondasek
- Ej, nie kłóćcie się- powiedziałam- cieszmy się, że wróciliśmy do domu  
Kocham tych chłopaków, są dla mnie jak bracia, lecz jeden z nich.... Niall jest dla mnie kimś więcej... nigdy mu tego nie mówiłam i nie zamierzam bo jesteśmy przecież przyjaciółmi...
Może kiedyś powiem mu to, ale nie teraz. 
Jestem szczęśliwa że mam takich wspaniałych przyjaciół.
Byliśmy już zmęczeni, więc położyliśmy się spać, lecz ja i Niall zostaliśmy pooglądać filmy.
-To jaki wybierasz film? - spytał Niall
-Może jakaś komedia?- odpowiedziałam
-Hmm... No nie wiem. A może horror ??- odpowiedział Niall
 -A jak się będę bać?- odpowiedziałam
-To ja cię przytulę i wszystko będzie ok - powiedział poruszając śmiesznie brwiami
-Ooo...No to ja na takie coś się zgadzam- odpowiedziałam 

Oczami Nialla:

O tak kocham oglądać horrory, a najbardziej z ludźmi których... kocham. Od dawna kocham się w Poli tylko nie wiem jak jej to powiedzieć, bo przecież jesteśmy przyjaciółmi... nie chce tego zepsuć. Dobrze, że chociaż mogę się do niej poprzytulać ^^

Oczami Poli:

Kiedy oglądaliśmy film strasznie się bałam, więc przytulałam się do Nialla. Było widać, że chce żebym się do niego przytulał :) Film dobiegł końca, a nam się nie chciało iść do łóżek, więc postanowiliśmy urządzić bitwe na poduszki. Byliśmy bardzo rozbawieni nagle razem opadliśmy na kanapę. Niall leżał na mnie. Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy iii... 

-Sorki, że w takim momencie, ale jak chcecie zobaczyć co się stanie to komentujcie.
Komentujcie pliss :)

Wstęp

Wstęp:

Cześć jestem Pola, jestem 6 członkiem zespołu One Direction. Razem z Louisem, Liamem, Harrym, Zaynem i Niallem od roku jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. Bardzo dobrze się dogadujemy; jesteśmy jak rodzeństwo ;)
Poznaliśmy się w X-Factorze. Gdy zaczynaliśmy nawet nie mysałam, że osiągniemy taki sukces. Teraz mamy mnóstwo fanów, których kochamy.
Mamy dużo fajnych pomysłów. Chłopaki są dla mnie jak bracia.

Bohaterowie:


Pola- ma 18 lat; jest wesołą i wyluzowaną nastolatką, która jest 6 członkiem brytyjskiego zespołu One Direction.Nie jest wysoka, ma brązowe oczy i kręcone włosy :) (jest szatynką) 




Niall, Zayn, Louis, Liam i Harry- 5 członków brytyjskiego zespołu One Direction. Są to wrażliwi ale też śmieszni chłopcy.

-Myślę, że spodoba wam się spodoba taki początek.
 Komentujcie, przydadzą się sugestie na temat opowiadania. :)